niedziela, 24 lutego 2013

2013.02.24
















Zdjęcia:  Joanna Mucha

Każdy z nas ma taki dzień, gdy staje przed szafą i choćby była ona wypełniona po brzegi ubraniami z najnowszych kolekcji, po prostu nie ma się w co ubrać. Może to wina nastawienia, wstania lewą nogą czy hormonów. Na cokolwiek byśmy tego nie zwalili, każdego z nas prędzej czy później to spotka. Czym dłużej stoimy, wpatrując się w otchłań szafy, tym szybciej się irytujemy. Przed oczami wszystkie ubrania zamieniają się w barwną plamę, a czas do wyjścia, jak na złość, przyspiesza. Co wtedy poradzić na "niemamsięwcoubranizm"? Zestaw alarmowy, jak kto woli zestaw pierwsza pomoc. Niech leży sobie gdzieś na półce i czeka na sytuację bez wyjścia. Niech to będzie to, w czym czujecie się komfortowo i pewnie. Komplementowana bluzka, czarne rurki i szpilki? Czymkolwiek by to nie było, sprawi, że poranny stres minie. 

Mam nadzieję, że to ostatni post w którym mam na sobie futerko z H&M trend. Nie żeby go nie lubiła, czy coś z tych rzeczy, po prostu z utęsknieniem czekam na wiosnę: pierwsze promyki słońca, małe zielone listki na drzewach.. Na dni, kiedy będzie się można schować za przeciwsłonecznymi okularami..i kiedy w końcu będzie ciepło. No tak.. ale do rzeczy :) Lubię pikowania: na rękawach kurtek, spodniach i dodatkach. Dlatego też, bardzo przypadły mi do gustu woskowane spodnie Zara, które mam na sobie w dzisiejszym poście. Do tego bikery, które zawładnęły ulicą zeszłej zimy i wciąż nie mają konkurencji, koszulowa bluzka w paski z New Looka i mój ulubiony, również pikowany, shopper z Zary.

sobota, 16 lutego 2013

2013.02.16

Zdjęcia: Andrzej Gradzik

Pamiętacie adidasy na koturnach z lat 90 ? Nosiły je wszystkie dziewczyny. Czym wyższa koturna tym lepiej i tym bardziej w stylu Spice Girls. Najlepiej gdy były one białe lub różowe i koniecznie lakierowane. Spice Girls nie wróciło na scenę. Natomiast wróciła moda na sportowe buty na koturnach. Obecnie wyglądają inaczej niż przed laty. Koturna jest jedynie pod piętą a nie pod całą stopą, a buty są o niebo wygodniejsze. 

Wahałam się długo przed zakupem adidasów high top. Te, które są w Zarze Woman są strasznie niewygodne a te, które znajdziecie na dziale TRF są nieziemsko wygodne jednak nie mają typowego wyglądu high top, to po prostu zwykłe sportowe buty. Moją parę znalazłam w River Island. Skusiła mnie o połowę niższa cena niż w innych sklepach i to, że wykonane są ze skóry. Po za tym są bardzo wygodne.

Czerń i biel z pokazu Balmain to hit tej wiosny. Dlatego dziś założyłam spodnie w paski, które w końcu trafiły do mojej szafy, a do tego czarny żakiet z ćwiekami na ramionach. Aby postawić kropkę nad i, dodałam limonkową torebkę z River Island.


piątek, 15 lutego 2013

2013.02.15

Odwiedziłam dziesiątki sklepów w poszukiwaniu idealnych spodni w paski. Przymierzyłam kilkanaście modeli. Wysłałam kilka rozpaczliwych smsów do przyjaciółek, że już prawie miałam "te" spodnie w rękach :P Na nieszczęście z każdą kolejną parą spodni było coś nie tak. Większość była zrobiona z wyjątkowo kiepskiego materiału, a spodnie z pewnością po krótkim czasie nadawałyby się jedynie do wyrzucenia. Takich przypadków było dużo, w końcu spodnie w paski to hit nachodzącej wiosny i lata. Czym bardziej pożądany model tym wyższa cena. Niestety, w większości przypadków cena była zupełnie nieadekwatna do ich jakości. Nikt z nas nie lubi gdy spodnie niemiłosiernie się wypychają, rozciągają, a po pierwszym praniu wyglądają jakby przeżyły o jedno wirowanie za dużo. Po drugie, niektóre z par były kompletnie źle zszyte: przód pięknie, tył pięknie, a bok to plątanina pasków. Aż w końcu, te idealne i jedyne spodnie w paski, znalazłam przez przypadek, gdy wcale ich nie szukałam. Wisiały sobie samotne w kąciku sklepu. Lekko poszerzane i marszczone na wysokości bioder, z gumką w pasie bardzo przydatną w razie zjedzenia o jeden kawałek tiramisu za dużo :) i zwężane do kostek. Czekały na mnie :)

Spodnie ZARA basic.

Co sądzicie o polskiej edycji Harper's Bazaar ? Ja jestem zachwycona. W końcu magazyn modowy w którym oprócz pięknych zdjęć mogę przeczytać naprawdę ciekawe artykuły :)

czwartek, 7 lutego 2013

2013.02.07

Wąskie spódnice z wysokim stanem zajmują sporo miejsca w mojej szafie. Są one różnej długości, niektóre sięgają przed kolano, inne równo z nim, kilka jest ciut za. Jest i panterkowa z baskinką, którą miałam na sobie w poprzednim poście, kobaltowa, neonoworóżowa, biała, a także w biało-czarne pasy. Wszystkie świetnie eksponują figurę: podkreślają talię oraz biodra. Wąska spódnica, a szczególnie ta ołówkowa, kocha wysokie obcasy, ale jeśli chcemy jej nadać casualowy wygląd, śmiało możemy założyć płaskie buty, o ile wzrost nam na to pozwala :)

Spódnica, którą mam na sobie pochodzi z wiosennej kolekcji H&M. Ma mocny graficzny wzór. W dodatku jest w jednym z kolorów które bardzo lubię. Aby wzór był na pierwszym miejscu, założyłam do niej czarny sweterek z H&M Divided, czarne kryjące rajstopy oraz czarne botki. Wszelkie kobiece i oczywiście najpotrzebniejsze rzeczy pomieści duży granatowy kuferek z Zary :)


środa, 6 lutego 2013

2013.02.06 Cracow Fashion Week

Wczoraj, a dokładnie 5 lutego, miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu blogerek zorganizowanym w związku ze zbliżającym się Cracow Fashion Week. 
Podczas tego spotkania dowiedziałyśmy się jak to przedsięwzięcie ma wyglądać, co i kiedy będzie miało miejsce, a przede wszystkim zaproponowano nam możliwość współtworzenia tego wydarzenia poprzez nasze pomysły, z czego wszystkie jesteśmy bardzo szczęśliwe :) Dalsze informacje na temat Cracow Fashion Week wkrótce! 

Dzięki temu wydarzeniu, miałam możliwość poznania Dziewczyn, które znałam tylko z blogów oraz naszego wspólnego forum. Wszystkie Dziewczyny były bardzo miłe i serdeczne, a całe spotkanie odbyło się w świetnej atmosferze :) Poniżej nasze wspólne zdjęcie.

Po lewej: Asia, ja, Ann, Karolina, Gabi, Martyna Po prawej: Gosia, Kasia, Amelia, Ania, Klaudia, Kamila


sobota, 2 lutego 2013

2013.02.02

O ile moje życie stałoby się łatwiejsze, gdybym mogła posługiwać się typowo męskim wyznacznikiem kolorów. Zakupy ograniczyłyby się do kupna rzeczy potrzebnych i wygodnych, w samych fajnych kolorach, a neonowej sukienki po prostu nie oglądałabym. Jednak to, że jestem kobietą i wszelkiego rodzaju amaranty, antracyty, cyklameny i szafiry nie są mi obce, ba! pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że są bliskie mojemu sercu, zakupy oprócz kwestii: "fajności", wygody i potrzeby, zakładają dużą czasową przerwę na zadanie sobie pytania: który odcień wybrać?

Dzisiaj postanowiłam pobawić się printami. Dawno myślałam o tym, żeby połączyć moro i panterę. Dwa printy, które uwielbiam. Dwa wyjątkowo drapieżne i mocne wzory. Spódnica z baskinką to wyprzedażowy łup z Zary, o którym pisałam Wam kilka postów niżej. Natomiast koszula, to mój wierny druh od prawie roku i myślę, że będzie mi towarzyszyć jeszcze przez długi czas.



zdjęcia: Marcin Gradzik








A pipdig Blogger Template