niedziela, 14 lipca 2013

2013.07.14

Jeżeli uprę się na daną rzecz, potrafię nosić ją codziennie, aż do znudzenia, zestawiając w różne zestawy. Czy można więc wyglądać za każdym razem zupełnie inaczej, zakładając codziennie przez 5 dni tę samą rzecz? Oczywiście, że tak! Podjęłam to wyzwanie i zilustrowałam je na poniższym kolażu. Za bazę, posłużyła mi czarna ołówkowa spódnica, w tym przypadku z River Island, którą mogliście zobaczyć "na żywo" w poprzednim poście.


Poniedziałek: Jeżeli pracujemy w firmie, w której obowiązują nas sztywne zasady w kwestii ubioru, najlepszym rozwiązaniem będzie zestawienie spódnicy w bardzo klasyczny duet z białą koszulową bluzką. Małym odstępstwem od zasady jest pudroworóżowy żakiet o klasycznym kroju. Do tego czarne szpilki i pojemna skórzana torba, która pomieści wszystkie dokumenty.

Wtorek: To także zestaw do pracy, jednak do takiej, w której nie ma rygorystycznego dress code'u. Spódnicę zestawiłam z swobodnie wypuszczoną koszulową bluzką o ciekawym princie i ze zdobieniem wokół kołnierzyka. Dodałam torbę w kolorze soczystej pomarańczy i beżowo-morelowe szpilki. Jest elegancko, ale także swobodnie i zgodnie z trendami.

Środa: Zestaw idealny na spotkanie z przyjaciółmi, spacer, czy zakupy. Poprzez dodanie bluzy, ołówkowa spódnica staje się trochę bardziej sportowa, przy czym nie traci swojej kobiecości. Rękawy bluzy podciągamy do łokcia. Na ramieniu zawieszamy worek w pięknym morskim kolorze, który pomieści wszystko to, co potrzebne jest nam podczas spotkania z przyjaciółmi (czytaj: telefon, portfel i ulubioną szminkę). Zakładamy wygodne sandały, na średnim obcasie, najlepiej w nasyconym kolorze lub o ciekawym zestawieniu kolorów. Do tego zestawu wybrałam, sandały w dwóch odcieniach niebieskiego. Obok takich sandałów nikt nie przejdzie obojętnie.

Czwartek: Biały t-shirt z ciekawym napisem lub wzorem sprawdzi się w każdej sytuacji. W połączeniu z ołówkową czarną spódnicą i jeansową kurtką to zestaw idealny na wyjście do kina z chłopakiem. Odrobinę koloru do zestawu wprowadza jasnopomarańczowa torebka na długim pasku, którą także możemy nosić w ręce. Na nogach mój faworyt, czyli adidasy hightop - dwa w jednym, nieziemsko wygodne i dodające kilka centymetrów wzrostu. Idziemy wyprostowane, nasza sylwetka świetnie się prezentuje, a nasze stopy nie męczą się.

Piątek: Metaliczne pudełeczko do ręki i możemy iść na imprezę! Do spódnicy zakładamy, bardzo modny w tym roku bralet, w tym przypadku ze sztucznej skóry. Ćwiekowane sandały z dodatkową platformą pod palcami pozwolą nam przetańczyć całą noc. Jesteśmy gotowe na imprezę!


Kolaż stworzony za pomocą polyvore.com .

11 komentarzy:

  1. Świetne zestawienia Kochana! Ostatnie podoba mi się najbardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, że można. Wystarczy odrobina wyobrazni :) Pozdrawiam, zapraszam w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za wszystkie komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spódnica jest świetna! Sama nie rozstawałabym się z nią na krok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne połączenia, kto by pomyślał, że jedna spódnica do tylu stylów pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. very interesting combi!

    Xenia | LF.e

    OdpowiedzUsuń
  7. Love the look with GAP sweatshirt, Would you like to follow each other?

    http://prettymeniso.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń

A pipdig Blogger Template